Port Almatur Giżycko w dniach 12-13 sierpnia już po raz piąty zorganizował jedyne w Polsce żeglarskie regaty trwające 24 godziny. W wyjątkowym, najtrudniejszym w kraju wyścigu żeglarskim wzięły udział 32 załogi. 'Ratujmy Dezety' to oficjalne Mistrzostwa P
Port Almatur Giżycko w dniach 12-13 sierpnia już po raz piąty zorganizował jedyne w Polsce żeglarskie regaty trwające 24 godziny. W wyjątkowym, najtrudniejszym w kraju wyścigu żeglarskim wzięły udział 32 załogi. 'Ratujmy Dezety' to oficjalne Mistrzostwa Polski w tej niezwykłej klasie, a w tym roku po raz pierwszy wystartowała załoga z Niemiec, co nadało tym regatom międzynarodowy charakter.
Impreza została zorganizowana przez Almatur Giżycko, Magazyn Sportów Wodnych H2O oraz, po raz pierwszy, firmę Klima-Therm, Generalnego Przedstawiciela Fujitsu w Polsce.
'Ratujmy Dezety', 24-godzinne regaty dwumasztowych jednostek, będące oficjalnymi Mistrzostwami Polski najstarszej w kraju klasy jachtów, w tym sezonie zostały rozegrane już po raz piąty.
Największe święto miłośników Dezet w tym roku przypadło w długi sierpniowy weekend, w dniach 12-13 sierpnia (sobota-niedziela). Start i meta regat usytuowane były w porcie Almatur Giżycko, a trasa biegła przez północny rejon szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, po jeziorach Kisajno, Dobskie, Mamry, Święcajty i Dargin.
Regaty 'Ratujmy Dezety' to jedyna na polskich wodach śródlądowych impreza żeglarska trwająca nieprzerwanie całą dobę, podczas której uczestnicy płyną pod żaglami, a w przypadku słabego wiatru pokonują dystans na wiosłach. To z pewnością najtrudniejsze i najbardziej wymagające regaty żeglarskie w Polsce.
Walka na trasie regat była bardzo ciężka ze względu na pogodę, która niestety nie dopisała. Wskutek ulewnego deszczu, który przeszedł nad Giżyckiem w sobotę, organizatorzy byli zmuszeni przełożyć start o kilka godzin. Niestety, po deszczu wiatr zanikł zupełnie i po starcie wszystkie załogi musiały płynąć na wiosłach pokonując ponad 30 kilometrów w ciągu 14 godzin.
Walka na trasie była niezwykle emocjonująca, żeglarze wiosłowali całą noc, zmierzając na kolejne punkty kontrolne rozmieszczone w charakterystycznych miejscach na trasie regat.
Regaty rozgrywano w dwóch klasach startowych: tradycyjnej Dezety oraz w klasie Open. Do drugiej z tych klas zakwalifikowano jednostki bardzo różniące się od pierwowzoru. W tym roku, po zaciętej walce wszystkich załóg, zwyciężyła olsztyńska załoga jachtu Bo Warmia z Wojciechem Bohdanowiczem za sterem, która obroniła mistrzowski tytuł zdobyty w ubiegłym roku.
Żeglarze z Olsztyna pokonali 31 załóg, dopłynęli do mety z ponad półtorej godzinną przewagą nad kolejnym jachtem. Druga na mecie była załoga jachtu Zakara, na której sternikiem był Kuba Krzepota. Trzecie miejsce zajęła Dezeta o nazwie Pierwsza Szklanka, którą sterował Armand Andruszkiewicz.
W klasie Open medalowe miejsca zajęli kolejno: jacht Albatros, za sterem Przemysław Stańczyk, Zakara 2, za sterem Eryk Kresa oraz Dezeta Moe Miti, z Ireneuszem Stróżyńskim jako sternikiem.
Więcej informacji na łamach miesięcznika Chłodnictwo&Wentylacja nr 9/2006.